Syn premier Beaty Szydło odprawił na Jasnej Górze swoją Mszę Prymicyjną.


Ks. Szydło podkreślił swoją ogromną więź z Matką Bożą Częstochowską. „Sam pochodzę właśnie z parafii Matki Boskiej Częstochowskiej. Jasna Góra jest duchowym sercem narodu, miejscem skąd nasz katolicyzm, nasza wiara bierze swoja siłę.
Sam potrzebuję tego wzmocnienia, dlatego tu jestem” - powiedział.
„Zawsze chciałem być księdzem. Po zakończonej edukacji w liceum wstąpiłem do Seminarium Krakowskiego – mówi w wywiadzie dla jasnogórskich mediów ks. Tymoteusz. Wizyta na Jasnej Górze jest dla mnie ważna, ponieważ sam pochodzę
z par. Matki Boskiej Częstochowskiej. Jest to duchowe serce narodu, miejsce, skąd nasz katolicyzm, nasza wiara bierze swoją siłę.
Sam potrzebuję tego wzmocnienia, dlatego też tu jestem”.
W nawiązaniu do słów umieszczonych na obrazku prymicyjnym ‘Ku wolności wyswobodził nas Chrystus’ (z List do Galatów)
ks. Szydło podkreśla: „Myślę, że we współczesnych czasach szczególnie ważne dla kapłanów, dla księdza, jest ta służba wolności, zwłaszcza wolności sumienia człowieka, jego wolności od grzechu.
I to właśnie się dzieje poprzez sakramenty, które sprawujemy, ale w których Chrystus działa, nie my”.