Na co dzień trudno nam doświadczyć wytchnienia i radości wspólnego bycia i dzielenia się sobą.
Wynika to z proporcji współczesnych założeń i układu schematu świata, w którym nie bez przyczyny wpisują się Święta Wielkiej Nocy.

Wielkanoc to najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie, do którego przygotowujemy się cały rok.
Wielki Tydzień, poprzedzający Niedzielę Wielkanocną, utwierdza nas w doświadczeniu krzyża, to dni wyciszenia, duchowej izolacji (dziś nierzadko niestety w opozycji do szumu przedświątecznych przygotowań). Wielki Tydzień i Triduum Paschalne zakłada przewartościowanie rzeczy zwyczajnych, nadaje nadzwyczajnego wymiaru naszym problemom. Bóg zabiera moje sprawy, by dokonać je za mnie. Może zapomniałem, nie było czasu, były ważniejsze rzeczy… Na to już muszę odpowiedzieć sobie sam, w ciszy, która wtedy dominuje. W ciszy można spotkać Boga, można Go w ciszy usłyszeć.

Kolejny Wielki Piątek w naszym życiu motywuje do pracy nad sobą w kontekście zagadnienia miłości.
Trwamy przy krzyżu, by odnaleźć nadzieję… Mocna jest nasza chrześcijańska nadzieja wbrew wszystkiemu i wszystkim. Każdy odruch dobra zbiera owoce.
Ale trudna jest droga krzyża… „Nurtów mijania nie zatrzymasz…” – pisał Karol Wojtyła.

Czytaj więcej...